Słowem wstępu.         Dlaczego Chorwacja?       W roku 2008 przejechaliśmy z dziewczyną płaską i deszczową Danię od Kopenhagi aż po granicę z Niemcami. Po 2 tygodniach jazdy w mżawce i wietrze już wtedy postanowiliśmy, że kolejna wyprawa musi odbyć się w cieplejszych okolicznościach;)         Chorwacja od lat jest miejscem wakacyjnego wypoczynku tysięcy Polaków, którzy po przyjeździe do kraju zachwycają się tamtejszym klimatem, widokami i urokliwymi miejscowościami. Postanowiliśmy więc sprawdzić to na własne oczy. Oczywiście na rowerach:)         Dlaczego wyspy?       Magistrala adriatycka w sezonie jest zatłoczona i jazdą nią byłaby mało przyjemna. Dlatego postanowiłem ustalić trasę wiodącą przez prawie wszystkie największe chorwackie wyspy. Miałem nadzieję, że jazda taką trasą będzie bezpieczniejsza i ciekawsza zarazem. Choć równocześnie była dużo trudniejsza do zaplanowania... łącznie potrzebowaliśmy aż 14 przepraw promowych aby zrealizować plan w 100%.       Do Chorwacji dojechaliśmy samochodem, z całym sprzętem w środku (na ten czas wymontowaliśmy tylną kanapę). Samochód zostawiliśmy na 3 tygodnie na parkingu lotniska 'Rijeka' na wyspie Krk. Po przejechaniu ustalonej trasy wróciliśmy do punktu startu promem relacji Dubrovnik - Rijeka. |
|